Ja jako kontekst

ja jako kontekst

Model heksafleksu ACT przedstawia sześć istotnych składników podejścia ACT, a jednym z nich, chyba najtrudniejszych do zrozumienia, jest Ja jako kontekst. Ja jako kontekst jest trudny do uchwycenia słownie, ponieważ niejako wykracza poza zwykłe intelektualne rozumienie. Jedni nazywają go obserwującym sobą, inni – rdzeniem twojej istoty. Inni uważają to za perspektywę, jeszcze inni za czystą świadomość.

Terapeuci nazywają to nawet transcendentnym poczuciem samego siebie. Język ma trudność w zdefiniowaniu Ja jako kontekst, ponieważ to czyste doświadczenie. Jest to nie obiekt werbalnej oceny, lecz miejsce, z którego wypływa doświadczenie danej osoby. Ja jako kontekst jest transcendentne, gdyż nie ma formy ani treści werbalnej. Można to postrzegać jako miejsce, z którego dokonuje się obserwacji. Znowu, to miejsce lub perspektywa, z której ludzie są w stanie obserwować i akceptować wszelkie zmienne doświadczenia.

Z biegiem życia zmieniają się twoje ciało, twoje myśli, twoje uczucia i twoje role, jednak potrafiące to obserwować to wszystko Ja nie zmienia się nigdy. To „coś więcej” to właśnie Ja jako kontekst, różne od Ja jako kontent, czyli różnych opowieści, które opowiadamy sami o sobie.

W treningu ACT, dążąc do zwiększenia elastyczności psychologicznej, pomocne jest ocenienie, z czym klient boryka się, co prowadzi go do psychologicznej sztywności. Czasami ludzie mówią: „Jestem złym człowiekiem. Jestem naprawdę nic niewart”. Inni mówią: „Jestem zbyt nerwową osobą, by poprosić szefa o podwyżkę”. Ktoś inny może powiedzieć: „Jestem przygnębiony”. Słuchając, jak ludzie opisują siebie za pomocą takich pojęć jak zły człowiek, zbyt nerwowy czy przygnębiony, widać, jak prowadzi to do sztywności behawioralnej, jak wpływa to na elastyczność psychologiczną.

Osoba uważająca się za złą osobę, może uznać za zgodne z jej przekonaniami zaangażowanie się w socjopatyczne zachowanie. Osoba uważająca się za zbyt nerwową może nigdy nie uzyskać tego, co jej się w pracy należy, bo boi się poprosić o podwyżkę. Gdy ludzie używają języka do opisu samego siebie w taki sposób, trener lub terapeuta ACT szukają przywiązania do skonceptualizowanego Ja, by sprawdzić, czy można to sklejenie rozluźnić. Przywiązanie do skonceptualizowanego Ja jest przeciwnością Ja jako kontekst.

Kiedy ludzie przyklejają się do własnych opisów siebie, ich zachowanie może stać się podporządkowane temu językowi i wpłynąć na ograniczenie własnej elastyczności psychologicznej. To może mieć negatywny wpływ na to, jak przeżywamy życie. W treningu ACT pomagamy klientowi w złapaniu szerszej perspektywy, aby rozwinąć elastyczne spojrzenia na samego siebie. Będziemy dążyć do redukcji przywiązania do konkretnych pojęć językowych opisujących skonceptualizowane Ja. Próbujemy patrzeć na Ja jako na kontekst. Kontekst nie jest rzeczą. To jest nieokreślone miejsce, gdzie rzeczy po prostu są. Rdzeń samego siebie, obserwującego ciebie, to punkt widzenia, z którego cała treść, taka jak emocje i myśli, może być po prostu obserwowana i akceptowana.

Ja jako kontekst, trzy najważniejsze punkty

  • Ja jako kontekst to miejsce, z którego wypływa doświadczenie danej osoby. Nie ma formy ani treści werbalnej, ale może być postrzegane jako miejsce, z którego dokonuje się obserwacji.
  • Istnieje wiele nazw dla tego procesu. Najczęściej nazywane jest Ja jako kontekst, ale nazywane jest także obserwującym sobą, rdzeniem twojej istoty. Inni mówią, że to perspektywa, czysta świadomość, a niektórzy nazywają to transcendentnym poczuciem samego siebie.
  • ACT stara się ocenić, z jakim językiem lub opisami samego siebie klient ma trudności, prowadząc do sztywności, i stara się zredukować przywiązanie do skonceptualizowanego siebie.

„Nie żyjemy po prostu w świecie, tylko opowiadanej siebie wersji świata.”

Kelly Wilson

CATEGORIES:

Hexaflex ACT

No responses yet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Formularz na tytułowej